100% riesling
Lato powinno być gorące, sernik bez rodzynek, a riesling Marka Krojciga ze Starej Winnej Góry pyszny. I w tym ostatnim przypadku na szczęście nic się nie zmienia.
To wciąż młodziutkie wino – w barwie niemal przezroczyste jak woda. I choć trzeba zanurkować do kieliszka nosem nieco głębiej po aromaty, nie ma wątpliwości, że pachnie rieslingiem: parafiną, wazeliną, lanoliną. Na pewno czymś kosmetycznym/aptecznym). Oprócz tego trochę zielonego jabłka, gruszka, cytryna. Elegancka klasyka.
W ustach dzieją się cuda: trudno sobie wyobrazić lepszy balans (a mamy tu 18 g cukru i 8 g kwasu). I co najlepsze, to kwasowość gra tu pierwsze skrzypce, jak przystało na rieslinga, mimo nominalnej półwytrawności. Czuć cytrynę, jabłko, ale też gorzko-kwaśne filipińskie calamansi.
Bardzo szlachetny, elegancki riesling w mozelskim stylu. A jaki on będzie dobry za parę lat!