Święto Wina w Janowcu 2022

Znów się udało! To już 12. raz kiedy winiarze jednego z ciekawszych i niezwykłych (ale o tym innym razem) regionów winiarskich spotkali się na janowieckim zamku ze swoją publicznością. Jak było tym razem?

 

Odwiedzamy winnice!

 

Święto Wina od zeszłego roku trwa trzy dni: nieskromnie zaznaczam, że trochę w tym naszej zasługi, odkąd zaproponowaliśmy dodanie do programu piątkowej wycieczki Winobusem Do Winnic. Nie inaczej było tym razem, więc zaczynamy od krótkiej relacji z wycieczki.

 

Młode winorośle w Winnicy Rubinowej | zdjęcie: Eat Polska

 

W winnicy Las Stocki | zdjęcie: Eat Polska

Kompletnie ignorując przesądy zabraniające picia przed południem, wyruszyliśmy rano z Kazimierza by już po niedługiej chwili zostać powitanymi przez niezwykle gościnnych gospodarzy w winnicy Las Stocki. Posłuchaliśmy opowieści doświadczonych winiarzy, obejrzeliśmy winnicę, następnie na rozbudowanym w ostatnim czasie tarasie degustacyjnym spróbowaliśmy 4 win z rocznika 2020 i przygotowanych przez Państwa Grabków przekąsek. Wina w świetnej formie (o tym w dalszej części tekstu)! Na koniec zostaliśmy zaproszeni do winiarni i mogliśmy dowiedzieć się więcej o procesie powstawania wina.

 

Winnica Dymek | zdjęcie: Eat Polska

Kolejny przystanek to Winnica Dymek z malowniczo położonymi nad stawami nasadzeniami pinot blanc i chardonnay. Tu dopadła nas ulewa, ale przed kompletnym zmoknięciem uratowała nas urocza winarnio-stodoła, gdzie spróbowaliśmy poprzedniego i bieżącego rocznika win. Po takim wstępie spacer po winnicy w lekkim deszczu był już czystą przyjemnością. Spiritus movens projektu jest Grzegorz Dymek, który z ogromną pasją i swadą mówi o powstawaniu swojego wina. Mając okazję do spotkania, koniecznie posłuchajcie jego opowieści, ale nie rezerwujcie na to mniej niż pół godziny. Grzegorza jest trudno zatrzymać!:)

 

Na koniec ruszyliśmy aż za Opole Lubelskiej do jednej z nowszych winnic w regionie, położonej między jabłkowymi sadami Winnicy Rubinowej. To ciekawy i nieczęsty przykład przebranżowienia: właściciele planują stopniowo odchodzić od uprawy sadów na rzecz winorośli i krok po kroku powiększać areał nasadzeń. Obecnie powierzchnia, na której rosną winogrona to ok. 2 ha na dwóch działkach, a uprawiane szczepy to głównie hybrydy. Cezary Morek z rodziną przyjęli nas również w winiarni (pogoda wciąż nie sprzyjała piknikowi w altanie), gdzie do (aż pięciu!) win podano lokalne sery i domowe ciasto. 

 

Tegoroczna wycieczka po raz kolejny udowodniła, że wizyta w winnicy jest ważnym elementem doświadczania polskiego wina, i że brak idealnej pogody nie jest przeszkodą dla enoturystów. Potwierdza się również, że zróżnicowana infrastruktura dla gości – od degustacji na stojąco, przez zaaranżowane tymczasowe ławy w winiarni, po profesjonalną salę degustacyjną – tylko pozytywnie wpływa na różnorodność doznań, a brak osobnego, dedykowanego  miejsca do przyjmowania turystów nie powinien powstrzymywać winiarzy przed otwieraniem się na wizyty. Kilkukrotnie w rozmowach w czasie wycieczki pojawiał się wątek regionalnego szlaku winnic: z entuzjazmem odnosili się do pomysłu również sami winiarze, zdaje się więc, że to kolejne zadanie, którego lokalny związek winiarzy nie powinien zaniedbać. Wiemy zresztą z rozmów z członkami zarządu, że temat jest bliski ich sercu.

 

Święto na zamku

 

Wróćmy jednak do Janowca, gdzie już od piątku, 27 maja, trwały festiwalowe aktywności. Dzień rozpoczęło uroczyste zasadzenie winnych krzewów na odtwarzanej, historycznej parceli na północ od zamku. To część szerszego planu uczynienia z Janowca regionalnego centrum wina: jeszcze bardziej ambitne plany zakładają budowę pawilonu winiarskiego z restauracją (jak się okazuje – plany niezwykle kontrowersyjne).

 

Na dziedzińcu zamku w Janowcu | zdjęcie: Eat Polska

 

Część festiwalowa na Zamku upływała w rytmie degustacji, rozmów i chowania się przed przelotnymi, ale czasem dość intensywnymi opadami. Jednak podobnie jak w czasie piątkowej wycieczki deszcz nie robił na publiczności większego wrażenia. Na scenie prowadzono prezentacje winnic w formie rozmów z winiarzami, a prof. Wojciech Włodarczyk opowiadał o swojej książce “Wino znad Wisły” dokumentującej winiarską historię regionu. 

 

Wina, które warto zapamiętać

 

Poziom zaprezentowanych win był zróżnicowany, ale ze zdecydowaną przewagą świetnie zrobionych butelek. Nie sposób wspomnieć o wszystkich, więc poniżej subiektywny wybór 10 najbardziej interesujących etykiet:

 

Adonis 2019, Winnica Skarpa Dobrska

 

Czerwona wersja zweigelta, który po krótkiej maceracji spędził kilka miesięcy w beczce. Ma wyraźnie zaznaczone taniny, dobry, soczysty owoc i materię o odpowiedniej do stylu gęstości. Beczka po Chianti, zastosowana jako użyta z rozsądkiem przyprawa dodaje dobre, korzenne tło.

7,5/10

 

zdjęcie: Eat Polska

Cuvee 2021, Winnica Rzeczyca

 

To wino przekonuje mnie już od kliku roczników. Kupaż seyval blanc, bianki i jutrzenki, daje wino o wyraźnych cytrusowo-brzoskwiniowych aromatach doprawionych miętą i ziołami. W ustach troszkę cukru, słodkie jabłka i gruszki, agrest, biała brzoskwinia, białe kwiaty. Za kilka miesięcy będzie jeszcze lepsze.

7/10

 

zdjęcie: Eat Polska

Ogniem i Mieczem 2020, Winnica Tomani

 

Debiutant spod Ryk pokazał solidny czerwony kupaż regenta i cabernet cortis o czystych aromatach wiśni, goździków, śliwki z nalewki i suszonych owocu. W ustach może nieco za mocno na pierwszy plan wychodzą konsekwencje użycia beczki (wanilia, goździki, dym, cedr), ale wiśnowo-truskawkowy owoc też nie ginie. Udane wino z przyjemnym, miękkim finiszem. 

6/10

 

Souvenir 2021, Winnica Mickiewicz

 

Debiutanckie wino z młodych nasadzeń szczepu souvignier gris i od razu bardzo udana próba. Aromaty raczej nieśmiałe: jabłko, morela, brzoskwinia, trochę ziół. Za to w ustach oleista struktura, mnóstwo ciała, pełny, okrągły smak gruszki i młodej brzoskwini ze szczyptą ziół. 

8/10

 

Johanis Koneser 2021, Winnica Mickiewicz

 

Koneser to wytrawna (poniżej 1g cukru na litr) wersja flagowego Johanisa. To wino dla poszukiwaczy intensywnych aromatów: są dojrzałe jabłka, gruszki, brzoskwinia, sprawiające wrażenie wręcz pudrowo-cukierkowych, słodkie aromaty. W ustach przyjemna wytrawność z przełamana delikatnym uczuciem słodkości (i chyba to tylko wrażenie biorąc pod uwagę rzeczywisty poziom cukru). Jest jabłko, gruszka, trochę słodkiego agrestu. Przyjemny średnio długi, kwasowy finisz.

7,5/10

 

zdjęcie: Eat Polska

Dobre Modre 2020, Winnica Kamil Barczentewicz

 

Czerwone wina z rocznika 2020 to coś, na co wielu obserwujących tego utalentowanego winiarza czekało z niecierpliwością. I zawodu na pewno nie będzie! Dobre Modre to wino ze szczepu, którego nazwy – jak żartem zaznacza Kamil – nie wolno wymawiać (blaufränkisch jako odmiana nie jest zarejestrowany w Polsce). To wino bardzo aromatyczne i intensywne, wręcz atakujące owocem (jeżyna, jagoda, porzeczki), a jednocześnie lekkie, z delikatnie zaznaczoną taniną i równie eterycznymi nutami beczki. Bardzo fruit-forward.

9/10

 

Pinot Noir Dobre Minor 2020, Winnica Kamil Barczentewicz

 

Pierwszy rocznik z “podwójnym” pinotem: tym bardziej kompleksowym, przeznaczonym do dłuższego dojrzewania (Major) i nieco bardziej przystępnym, gotowym do picia (choć niepozbawionym potencjału starzenia) pinotem Dobre Minor, opartym o niemieckie klony odmiany. Wino spędziło 9 miesięcy w beczce, a następnie kilka kolejnych w stali zanim nie zostało zabutelkowane w kwietniu 2022. To wino zdecydowanie owocowe (wiśnia, truskawka, śliwka, dużo czystego, jasnego owocu) ale z wyraźną nutą ziołową (tymianek) i dodającą złożoności leciutko dymną zasłoną. W ustach lekkie, delikatnie tanicznie, ale z bardzo wyraźnym ciałem. Długi, przyjemny finisz. 

8/10

 

zdjęcie: Eat Polska

Rea 2020, Winnica Las Stocki

 

Takie regenty chciałbym pić bez przerwy! Czyste, wyraźne aromaty (żadnego buraka!), czuć beczkę, ale użytą z rozsądkiem. Wiśnia, wędzona śliwka, dojrzałe, miękkie truskawki. Lekka, ale wyraźnie zaznaczona tanina, owoce i przyprawy, lekko pinotowe nuty. Bardzo solidne, dobrze zrównoważone, czyściutkie aromatycznie. 

7,5/10

zdjęcie: Eat Polska

Chardonnay & Pinot Blanc 2021, Winnica Dymek

 

Kupaż z przewagą chardo (2/3 do 1/3) z winnicy, która zdecydowanie postawiła na szlachetne odmiany i umiejętnie się z nimi obchodzi. Wino jest wciąż młode i “zielone”: ma ładny, kwiatowy aromat, trochę słodkich, pudrowych aromatów kojarzących się z wanilią albo słodkimi białymi kwiatami. Dużo brzoskwini, gruszki, cytrusów (limonki). W ustach wciąż lekkie i zwiewne, ale czuć rosnące w siłę ciało. Wysoka kwasowośc, zdecydowanie wytrawne, dużo gruszki, melon, cytrusy, białe kwiaty. Ma duży potencjał i na pewno kolejny rok przyniesie mu dodatkowe punkciki. Butelka na później odłożona!

6,5/10

zdjęcie: Eat Polska

Turkus 2021, Winnica Rubinowa

 

Mam słabość do jutrzenki, dlatego do tego zestawienia trafia wino z najrzadziej odwiedzanej przeze mnie kategorii, czyli win półsłodkich (38 g cukru). W tym kupażu czuć tą polską odmianę wyraźnie: bez, jaśmin, liść porzeczki, mięta. Solaris i bianca dorzucają brzoskwinię, marakuję i dość wysoką (8 g) kwasowość, która wprowadza jakże potrzebny temu winu balans. Z twardym żółtym serem dojrzewającym Turkus gra naprawdę ciekawie!

6/10

 

Degustacje w restauracjach

 

Degustacja w Maćkowej Chacie | zdjęcie: Eat Polska

W tym roku w programie pojawiły się również towarzyszące Świętu komentowane degustacje w kazimierskich i janowieckich restauracjach dwie z nich poprowadził Maciej Nowicki, jedną miałem przyjemność poprowadzić sam. Publiczność dopisała, Maćkowa Chata, gospodarz degustacji, przygotowała cudowne, regionalne dania, same wina również pokazały ogromny jakościowy potencjał regionu.

 

Za rok będzie jeszcze lepiej!

 

Czas zaznaczyć w kalendarzach ostatni weekend maja 2023 i czekać na kolejną edycję Święta! Czy da się zrobić coś, aby w przyszłym roku sukces festiwalu był jeszcze bardziej spektakularny? Na pewno! Z rozmów z gośćmi festiwalu jednoznacznie wynikało, że brakuje możliwości łatwej komunikacji na linii Kazimierz – Janowiec (to kazimierska baza noclegowa w ogromnej mierze obsługuje przyjeżdżających na więcej niż 1 dzień festiwalowiczów). Jeśli komentowane degustacje mają na stałe wpisać się w plan Święta, warto aby były wyszczególnione w programie – docierały do mnie głosy, że tegoroczny opis sugerował możliwość spróbowania win w restauracjach, a nie zorganizowane degustacje z opowieścią. Miejmy również nadzieję, że więcej winiarzy zdecyduje się przyjąć enoturystów w festiwalowy piątek i będziemy mogli pokusić się nie o jeden, a co najmniej dwa winobusy. 

 

Do zobaczenia za rok!

Udostępnij:

Facebook
Twitter
Pinterest
LinkedIn
Michał Sobieszuk

Michał Sobieszuk

Założyciel i przewodnik kulinarny Eat Polska

Poznaj polskie wino na naszych degustacjach:

Wpadnij na degustację!

NA ŻYWO W WARSZAWIE
LUB
ONLINE W CAŁEJ POLSCE

Pobierz ebooka o polskim winie:

Dołącz do Ministerstwa Polskiego Wina:

Najpopularniejsze posty:

Czytaj dalej

Podobne artykuły:

Disko 2021, Dom Bliskowice

johanniter + riesling   Kto robi najlepsze pomarańcze w Polsce? Pewnie można by się pospierać, ale nie zaprosić Lecha Milla, winemakera Domu Bliskowice, do pierwszej

Thoma 24 2020, Winnice Czajkowski

cabernet franc + merlot   Nie ocenia się książki po okładce, ale są wyjątki: czerwone wino w ważącej kilogram butelce to raczej nie będzie zwiewny